Ta wiadomość, chociaż anonsowana już wcześniej, spędzała sen z powiek miłośnikom serialu „Klan”. Jeden z głównych bohaterów telenoweli – Ryszard Lubicz, zakończył swój telewizyjny żywot.
Wybrano wariant bohaterski, w którym pan Ryszard mógł zaprezentować swoją obywatelską postawę. W szpitalnej sali (znalazł się w szpitali po zawale) napotkał złodzieja plądrującego w rzeczach pacjentów. W starciu z nim, został pchnięty, przewrócił się, uderzył głową o podłogę i poniósł śmierć na miejscu.
W związku z tym nasuwa się kilka pytań. Co było powodem, że podczas remontu mieszkania Ryszard L. dostał zawału? Kto zadecydował, że po kilku dniach został przeniesiony z OIOM na zwykłą salę? Dlaczego osoby przebywające z nim na sali chorych poszły do szpitalnego bufetu zostawiając pomieszczenie bez dozoru? I w końcu, gdzie był personel szpitala, że obcy mogli bezkarnie buszować po salach?
Te pytania pozostają na razie bez odpowiedzi, ale odpowiedź na nie powinna obalić idiotyczną teorię o samobójstwie, spowodowanym przewidywanym obowiązkiem grania Ryszarda Lubicza w „Klanie” do 67. roku życia.
……………………………………………………………
