Uwaga na zegarki

Ważna wiadomość dla turystów wybierających się do Francji. W czasie powitania z mieszkańcami tego kraju, trzeba baczną uwagę zwracać na to, co mamy na swoich dłoniach. Szczególnie dotyczy to wartościowych zegarków.

Przykładem ostrożności może być sam prezydent Nicolas Sarkozy, który podczas spotkania z wyborcami, na wszelki wypadek schował swój zegarek do kieszeni. Pokazały to telewizje większości krajów. Zegarek prezydenta to prezent od żony (Carli Bruni) wart podobno 55 tysięcy euro.

Nasi politycy nie mają raczej takich problemów. Przynajmniej u nas. Być może ich zegarki to pamiątki z pierwszej komunii, a nie wyobrażam sobie, aby członkowie niektórych partii mogli je po prostu wyrzucić. Problem jest tylko taki, że w większości to „cebule” radzieckiej produkcji, więc powstaje ogromny dylemat polityczno – moralny.

Teraz już jednak wiadomo, jaki prezent jest najbardziej odpowiedni (i praktyczny) dla francuskiego polityka lub gości odwiedzających Francję. Przy okazji warto pomyśleć o jakiejś specjalnej ochronie dla Michaela Platiniego podczas Euro 2012, żeby nie było jakiejś prowokacji. A nuż mu przyjdzie ochota witać się w naszym kraju ze swoimi rodakami.

To też Ci się powinno spodobać...