Jak podaje PAP, Solidarna Polska złożyła w Sejmie projekt nowelizacji ustawy kominowej. Obecnie ustawa ta ogranicza zarobki prezesów w spółkach Skarbu Państwa do sześciokrotnej średniej krajowej, tj. ok. 20 tys. miesięcznie. Trudno więc znaleźć jelenia, który chciałby pracować za takie marne grosze.
W wielu przypadkach zawiera się więc kontrakty menedżerskie omijające tę ustawę (np. poprzez zasiadanie w radach nadzorczych innych spółek), tak aby ta mizerna pensja wzrosła kilkukrotnie. Poza tym obsadza się te spółki najbliższą rodziną i kolesiami. Proponowana zmiana ustawy ma wyeliminować te praktyki.
Jeżeli dojdzie to do skutku, diametralnie może zmniejszyć się ilość osób zainteresowanych uprawianiem polityki. No bo po co? Polityka, to przecież zawód jak każdy inny, tylko że bardzo dobrze płatny. Jeżeli oczywiście jest się przy żłobie.
Opozycja rzecz jasna nie jest, stąd pewnie takie pomysły. A jak sytuacja się odwróci? Trzeba będzie chyba wszystko odkręcić. Bo jak inaczej podziękować działaczom za ich trud wyborczy? Bez działaczy nie ma przecież partii, a bez partii nie ma przewodniczących i prezesów.
Zmiany w ustawie trzeba jednak przegłosować, a tu decydujący głos ma rządząca koalicja. Na pewno stanie na wysokości zadania, bo inaczej zawód polityk, może niedługo zostać wpisany do rubryki zawodów ginących.
