Mądra decyzja

Sprawdziły się przewidywania urzędników i działaczy zajmujących się polskim sportem. To właśnie dzięki nim, nie wyrzucono w błoto wielu milionów naszych wspólnych (bo budżetowych) pieniędzy.

Już parę lat temu założyli bowiem, że wyniki naszych reprezentantów na olimpiadzie w Londynie będą mizerne, więc nie ma potrzeby wywalania kasy, aby ich do niej przygotować. Rezultaty jakie osiągają nasi sportowcy, potwierdzają słuszność tej decyzji. Zawodzą nawet faworyci. Widać więc, że pieniędzy nie wyrzucono w błoto. Okazało się, że niektórzy zawodnicy przygotowywali się na własny koszt, lub sami znaleźli sobie sponsorów. Trudno, ich strata.

Oszczędności w sporcie można a nawet należy rozciągnąć na przyszłość. Przecież za cztery lata będzie kolejna olimpiada, a w międzyczasie jakieś mistrzostwa i turnieje. Szkoda czasu na szkolenia i treningi, skoro nie ma wyników.

To samo z młodzieżą. Zamiast siedzieć sobie z rówieśnikami w pubie, niektórzy próbują uprawiać którąś z dyscyplin sportowych. Jeżeli mają już na to ochotę, niech się zapiszą i poczekają, aż się zwolni jakiś kajak, rower, bieżnia, kort, czy boisko. Na początek można im dać w prezencie dresy lub trampki po byłym zawodniku. Resztę sprzętu niech sobie kupią. Jak przywiozą jakiś medal z mistrzostw lub olimpiady (najlepiej złoty) można w nagrodę dać im kilkaset złotych stypendium. Jak przegrają zabrać. To motywuje i uczy szacunku do pieniądza. A to w sporcie jest najważniejsze.

 

To też Ci się powinno spodobać...