Nepotyzm i kolesiostwo niech żyje!

Media i nie tylko ujawniają coraz liczniejsze przypadki załatwiania pracy przez polityków dla członków swoich rodzin i kumpli. Z szumu wokół tematu można wysnuć wniosek, że politycy to całkiem sprawnie działające agencje pośrednictwa pracy. Opozycja podchwyciła temat i skrupulatnie wylicza co kto komu załatwił. A opozycja wie najlepiej kto gdzie i kiedy wyleciał ze stanowiska oraz kto je zajął, gdy do władzy doszła obecna ekipa rządząca. Premiera afery odbyła się z udziałem syna premiera Donalda Tuska. Potem na scenie pojawili się następni, którzy komuś coś zawdzięczają. Dziś już cały kraj wie, że politycy faktycznie posiadają moc sprawczą.

Opozycja grzmi, ponieważ zorientowała się, że dziś rządzący nie pomagają rodzinom opozycji !

Znam osobiście kilku polityków zarówno szczebla centralnego jak i lokalnego. Postanowiłem więc sprawdzić ich możliwości w wiadomym zakresie i poprosiłem o załatwienie roboty dla siebie, kilku członków rodziny i paru kumpli. Żaden z kolegów polityków nie odmówił. To się nazywa prawdziwy koleś! Na razie czekam na rezultaty załatwiania sprawy…

Wracając do nepotyzmu i kolesiostwa jako problemu, to prawdziwy problem już wkrótce będą mieć ci, co ze zjawiskiem chcą lub już walczą. Jak to możliwe? A no więcej niż możliwe! Spójrzmy na temat z innej strony. Jeśli politycy nadal będą tak uczynni i konsekwentni w załatwianiu pracy, to wskaźnik bezrobocia będzie szedł w dół. Jeśli nie będziemy przeszkadzać i tępić zjawiska, wówczas szybko okaże się, ze jako pierwszy kraj w UE, a nawet w świecie w 100% zlikwidujemy bezrobocie! I po raz pierwszy będzie to zasługa ekipy rządzącej, a nie biznesu. Czy wyobrażacie sobie jak po rękach będą rodacy całować dobroczyńcę premiera Tuska i innych na stanowiskach i jak łyso będzie całej zakichanej opozycji, bo społeczeństwo będzie doskonale wiedziało kto chciał zniszczyć dostęp do miejsc pracy, które z wielkim zaangażowaniem trzymających władzę trafiły do rodaków! A o tę wiedzę już odpowiednia machina PR zadba. Bo do kolejnych wyborów jeszcze daleko a zawsze blisko. Amen.

 

Ojciec Dyrektora

To też Ci się powinno spodobać...