Wygrani przegrani

Referendum w Warszawie pokazało, że jak zwykle wszyscy wyszli na swoje. Najwięcej zyskali sami warszawiacy, bo przez ostatnie kilka miesięcy pani prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz była bardziej skuteczna w działaniach, niż w czasie dotychczasowej kadencji.

Uczestnicy referendum, którzy głosowali za odwołaniem, mogą być z siebie zadowoleni, ponieważ ich głosy stanowiły ponad 90% ogólnej liczby głosów. Takiej przewagi nie uzyskano w żadnych dotychczasowych wyborach (referendum to też przecież jakiś wybór) w Polsce, a może nawet i na świecie. No, może poza Kubą i Koreą Północną.

Zadowolona z wyników jest na pewno sama pani prezydent, ponieważ zostaje na stanowisku.

Uśmiechnięte miny mają też zapewne premier Donald Tusk i prezydent Bronisław Komorowski. To głównie dzięki ich prośbom i nawoływaniom była taka niska frekwencja, która spowodowała, że referendum jest nieważne. Czyli naród ich słucha.

Wygrane są także dwie największa partie polityczne. PiS dlatego, że już wie, komu nie można powierzyć kampanii przed kolejnymi wyborami (idiotyczny pomysł z literą „W”, którego w żaden sposób nie udało się już odkręcić). PO z oczywistych powodów, ponieważ jest to pierwsze referendum, z którego przedstawiciel tej formacji wyszedł z tarczą.

Rodzi się więc pytanie, kto przegrał? I to pytanie reporter Wtyczki zadał w błyskawicznej sondzie ulicznej. Ponad 90% uczestników odpowiedziało…że reprezentacja Polski w piłce nożnej.

 

To też Ci się powinno spodobać...