Nie do wiary

Przy okazji wyborów w dolnośląskiej Platformie Obywatelskiej wyszło na jaw, że po raz pierwszy w historii polskiej polityki doszło do próby przekupstwa. W tym konkretnym przypadku, oferowania pracy za oddanie głosu na jednego z kandydatów.

Oburzenie posłów i członków PO, oraz pozostałych partii politycznych jest zrozumiałe, bowiem do tej pory, takie zdarzenia w naszym kraju nigdy nie miały miejsca. Każdy polityk jest związany ze swoją partią tylko ideologią i programem i gdyby przyszło mu pracować dla niej za darmo, robiłby to z wielką przyjemnością.

Widać to dokładnie na przykładzie tych polityków, którzy raptem zmieniają swoje poglądy i realizują się w szeregach innych partii, zwłaszcza jeżeli te oferują im miejsca na swoich listach wyborczych. A takie miejsca są przecież darmowe i każdy chętny może je otrzymać. Wystarczy tylko przesłać swoje CV i kopię pokwitowania opłacenia partyjnych składek. Jak jest wielu kandydatów, to pewnie robi się losowanie, żeby było demokratycznie i sprawiedliwie.

Zresztą do polityki nie idzie się dla pieniędzy, czy stanowisk. To w gruncie rzeczy jest działalność społeczna i nikt nie patrzy na gratyfikacje. Tak zawsze było, jest i będzie.

I jedna (pierwsza w historii) czarna owca, nie popsuje nieskazitelnego wizerunku polskiego polityka.

 

To też Ci się powinno spodobać...