Odwieszony, zawieszony

Odetchnęliśmy z ulgą. Po krótkiej przerwie Adam Hofman wraca do polityki. Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w jego sprawie. Niezapłacone podatki od pożyczonej kwoty to wykroczenie a nie przestępstwo i w dodatku wszystko uległo przedawnieniu. Pan Adam jest czyściutki wobec prawa i wypoczęty, więc na pewno ochoczo weźmie się do pracy i niejednemu da popalić. Podejrzewamy jednak, że nie będzie się mścił, bo to nie leży w jego charakterze, ani jako posła PiS, ani jako katolika.

Prezes przywrócił go w prawach członka partii i klubu parlamentarnego. Zgodnie z obietnicą prezesa wróci też zapewne na stołek rzecznika, więc będzie mógł już wkrótce snuć się tuż za prezesem po sejmowych korytarzach i nie tylko. Zresztą kogo by pan prezes znalazł lepszego na jego miejsce, zwłaszcza że Adam Hofman to miejsce bardzo dobrze zna i dobrze się w nim czuje.

Dla równowagi (bo równowaga w przyrodzie musi być) został zawieszony natomiast w prawach członka klubu PiS poseł-agent Tomasz Kaczmarek. Podobno, jak donosi tygodnik „Wprost” (publikując nagrane fragmenty rozmowy) groził mężowi swojej aktualnej partnerki. Chciał mu nawet przyp…..lić krzesłem. Od razu widać, że jest to szyte grubymi nićmi, bo przecież wiadomo, że wszystko co robi pan Tomasz nawet prywatnie, to sprawy operacyjne i zadania służbowe. Każdy dobry agent (patrz 007) takie rzeczy ma we krwi. Oczywiście oprócz alkoholu. Nawet kiedy nie jest już agentem. Jednak na wszelki wypadek IKEA wydała oświadczenie, że pan Tomasz Kaczmarek nie będzie wpuszczany do sieci sklepów tej firmy. Za dużo tam krzeseł.

Czekamy więc cierpliwie na kolejne zawieszenia i odwieszenia. Na całe szczęście zwiesiła się również zima i niech się jak najdłużej nie odwiesza.

 

To też Ci się powinno spodobać...