Wreszcie sukces. Rekord Europy w sprincie na 100m liczącego 104 lata Stanisława Kowalskiego ze Świdnicy (28sek.). I deklaracja „będę żył aż do śmierci”. Niestety sukcesy S.K.nie powiększą naszego olimpijskiego dorobku medalowego, ale przykład mieszkańca Świdnicy zmobilizował paru „Kowalskich” do szybkich biegów. Na razie do „nocnego”.
Jeżeli Igrzyska olimpijskie 2022 odbędą się u nas, to mamy szansę wprowadzić do programu nową dyscyplinę (najlepiej taką, której nikt nie uprawia), w której będziemy faworytami do medalu. Oczywiście trzeba rozważyć czy promować tradycyjny „rzut legitymacją na czas” (lub „slalom równoległy z promilami”) czy coś nowszego – np. „plucie synchroniczne na pastucha” czy „tryskanie jadem na odległość” (do reprezentacji powinna trafić K.Pawłowicz).
We wszystkich tradycyjnych sportach szanse mamy „tradycyjne”. W futbolu upowszechniamy nowy sukces, nieznany wcześniej przez świat: „zwycięski remis”. O ile w przypadku Wembley (40 lat temu) był to zabawny zwrot stylistyczny, o tyle w przypadku ostatniego remisu z Niemcami – to jak najbardziej uprawniony sukces. Jeżeli 72 drużyna remisuje z 2 drużyną FIFA na boisku Niemców, to jest to „zwycięski remis”. I koniec!
A na Igrzyska można zgłosić ewentualnie jeszcze jedną dyscyplinę: „skok po pizze na zawołanie”. Wyłącznie dla służb specjalnych. Medale i nagrody sponsoruje Minister Spraw Zagranicznych.