Akcja

Do redakcji Wtyczki wpadła grupa agentów Agencji BW z żądaniem wydania Laptopa. Ściślej rzecz biorąc, były to agentki Agencji towarzyskiej „Bezpieczne i Wyzwolone”. Kolegium redakcyjne Wtyczki zostało dokładnie przeszukane i obmacane w ramach rewizji osobistej. Nie protestowaliśmy, bo czynności przeprowadzono fachowo, szczegółowo i dogłębnie. Przy okazji założono nam mikrokamerki i mikrofony w miejscach, których nawet w lustrze nigdy nie udało nam się obejrzeć. Całość najścia zarejestrowano kamerą cyfrową HD i po zapoznaniu się z filmem stwierdzamy możliwość umieszczenia go na Yudupie (ale po g.23.00) albo innym portalu typu xlaski.eu lub prąciewrządzie.gov.pl. Po całonocnej, wyczerpującej akcji (trzy razy posyłane do „nocnego”) Robert K. ksywa „Ojciec Dyrektora Wtyczki” odmówił wydania Laptopa, słusznie domyślając się że agentkom chodzi o redaktora Jacka Ł. ksywa „Laptop”. Naczelny Wtyczki odmówił, bo sam zgłosił się na ochotnika i oddał w ręce agentek. Redaktor Laptop pozostał w redakcji, aby przygotować oświadczenie dla mediów: „powodowani troską o kultywowanie demokracji, wolnej miłości i ideałów rewolucji seksualnej popieramy współpracę redakcji z każdą agencją i wszystkimi agentkami i żądamy rewidowania, dręczenia, zatrzymania i torturowania każdego redaktora dowolnej płci, a nie tylko redaktora Laptopa. Postulujemy, aby w następnych najściach uczestniczyli agenci płci obojga, by postępować w myśl ideologii gender. Wszelkie manifesty, protesty i oburzenie innych redakcji i środowisk dziennikarskich na akcję Agencji w redakcji Wtyczki powodowane są wyłącznie zazdrością”.

To też Ci się powinno spodobać...