Z ciekawą inicjatywą wystąpiła grupa anonimowych, patriotycznie nastawionych emerytów. W związku z ekonomicznymi sankcjami, które nałożył Władimir Putin na kraje Unii, a więc i na nasz kraj, proponują gastronomiczny odwet.
Ponieważ Rosja jest jednym z największych producentów kawioru, należy drastycznie ograniczyć w Polsce jego spożycie. W związku z tym trzeba wycofać kawior z jadłospisu w zakładowych stołówkach i bufetach. Powinien on także zniknąć z menu obiadów pracowniczych i wszelkiego rodzaju placówek zbiorowego żywienia. Zwłaszcza tych dotowanych przez państwo.
Wszystkie zapasy kawioru powinny być przerobione na konserwy dla psów i kotów, lub paszę dla bydła. Zwierzęta, jako nieuświadomione politycznie, będą w stanie to przełknąć bez jakichkolwiek emocji.
Pojawił się jednak alternatywny pomysł, aby sprzedać kawior (z zyskiem) z powrotem do Rosji, ponieważ kawioru nie ma na liście produktów objętych zakazem importu. Jeżeli pomysł chwyci, można do każdej puszki kawioru (w nowej cenie) dołożyć kilogram jabłek (w pakiecie). Oczywiście za darmo. He…he…