Jak powszechnie wiadomo, w odróżnieniu od duńskiego ZOO, gdzie niepotrzebną i słabą genetycznie żyrafę zamordowano na oczach zwiedzających – w poznańskim ZOO zakazano zwiedzającym (w tym dzieciom niejednokrotnie niewinnym) oglądać na wybiegu kopulację posłów. Wniosek osła w tej sprawie (a może na odwrót, ale na pewno z PiSu) został zrealizowany przez dyr.ZOO w ten sposób, że samca osła odseparowano od samicy oślicy. Po interwencji ekologów osłom przywrócono swobodę kopulacji, ale agresja rodzica jurnego osła spowodowała, że zwierzaki znowu siedzą. Dziwi agresja posła/osła lub radnego, którego razi prorodzinna kopulacja zwierząt w rodzinnym domu czyli na wybiegu. Gdzie był/była obrońca zwierzęcej moralności, gdy 500km dalej ćwiartowano publicznie na kawałki żyrafę.? Przemoc jest OK a sex jest be.?
Wyjaśnienie tych zagadkowych zachowań (protestów a nie kopulacji) jest banalne: publiczne egzekucje były rodzajem igrzysk i się utrzymały; upubliczniony sex był, jest i będzie grzechem. Chyba, że się bzykamy prokreacyjnie i bez szkła (vitro). Niespodziewanie posłom o skrajnych moralnie poglądach w sukurs przyszedł prof. UJ Hartman, który wszczął dyskusję na temat „kazirodztwo jako takie, a jeżeli nie takie, to jakie i dlaczego?”. PWAK (pierwszy walczący ateista kraju) wziął najprawdopodobniej w obronę osły (brat bzykał siostrę), ale i gatunek ludzki. Jeżeli brat z siostrą oprócz więzów przyjaźni rodzeństwowej nawiążą też więzi erotyczne – to jest to najlepszy związek. Dyskusja na razie zmierza w kierunku odseparowania profesora od Uniwersytetu, choć publicznie nikogo nie kopulował, ani nie szlachtował. Temat ciężki nie tylko dla elit uniwersyteckich, ale i dla osłów. Naszym zdaniem pora otworzyć temat do dyskusji:„sex jedynaków”. Samotni osobnicy nie mają siostry czy brata, na których mogą wypróbować inicjację czy pierwsze orgazmy. Czy są osłami, czy posłami, czy zwykłymi onanistami!
A może pora już na listach wyborczych wprowadzić parytet: 30% kobiet, 30% mężczyzn, 30% jedynaków (albo innych dewiacji).
