A gorzała się chłodzi

To Przeterminowane masełkosię porobiło. Już dawno po wyborach samorządowych, a w dalszym ciągu nie wiadomo kto je wygrał, kto się załapał i komu można gratulować. Takie życie w niepewności stresuje niejednego kandydata. A jak nie daj Boże (prezydencie, Trybunale Konstytucyjny) wybory zostaną powtórzone? Tfu, na psa urok jak zapewne zaklina wielu, chociaż gdyby poszło coś nie tak, to jest jeszcze jakaś szansa.

Reporter Wtyczki w nieoficjalnych rozmowach z niektórymi kandydatami dowiedział się, że główny problem polega na tym, że zaczynają psuć się potrawy przygotowane na powyborcze bankiety, a kwiaty dawno już powiędły. W dalszym ciągu trzeba rezerwować lokale, gdzie mają się one odbyć, a to są przecież dodatkowe koszty. Najgorsze, że nie wiadomo ile to jeszcze potrwa. Najmniejszy problem jest oczywiście z gorzałą, ale wiadomo…gardła suszą. Co bardziej nerwowi kandydaci szarpnęli już co nieco z zasobów. Napić przecież się zawsze można, czy to za zwycięstwo, czy za klęskę.

Bez względu jednak na wszystko co się wydarzyło i na pewno jeszcze się wydarzy, największego kaca będzie miała zapewne Państwowa Komisja Wyborcza. Chociaż jej członkowie robią takie wrażenie, jakby byli w przeważającej większości abstynentami. A wiadomo nie od dzisiaj, że wielu ważnych rzeczy nie da się załatwić na trzeźwo.

To też Ci się powinno spodobać...