Rosolie…to nie jest nazwa potrawy, tylko nazwisko 26-letniego podróżnika i przyrodnika Paula Rosolie, który zdecydował się na dość kontrowersyjny eksperyment. Ubrany w specjalny kombinezon (wyposażony w kamery i mikrofon) postanowił dać się połknąć anakondzie.
Początkowo wąż nie był zainteresowany takim posiłkiem, ale sprowokowany przystąpił do konsumpcji. Kiedy był mniej więcej w połowie, potrawa poprosiła o interwencję z zewnątrz i opuściła przewód pokarmowy gada. Program był transmitowany na żywo przez jeden z kanałów Discovery i zgromadził wielomilionową widownię, która niestety została zawiedziona. Nie tego się spodziewano.
Podobnie było podczas „Marszu w Obronie Demokracji i Wolności Mediów”, transmitowanego przez główne kanały polskiej telewizji państwowej i prywatnej. Wielotysięczny tłum przemaszerował przez kilka głównych ulic stolicy i rozszedł się do domu. Nawet obecność policji i funkcjonariuszy BOR-u nie była w stanie niczego sprowokować.
Krótko mówiąc w jednym i drugim przypadku jedna wielka lipa, kicha, dno i kilka metrów mułu.