Nagle okazuje się, że dużo można zmienić, dużo zrobić. Prezydent Komorowski obiecuje referendum na każdy możliwy temat. Niedługo pewnie udowodni, że nigdy nie miał nic wspólnego z Platformą Obywatelską.
Andrzej Duda jest w nieco trudniejszej sytuacji, bo każdy pomysł musi konsultować. A konsultantów jest sporo. I jak wygra, będzie miał dopiero problem. Komu świeczkę, a komu ogarek? Na razie częstuje kawą. Ciekawe na czyj koszt?
Tylko Paweł Kukiz nie musi już niczego obiecywać. Swoje powiedział i swoje dostał. Teraz obaj kandydaci w drugiej turze chcą walczyć o jego elektorat. Pozostało jeszcze ponad 50% procent wyborców, którzy nie poszli do wyborów w pierwszej turze. Co z nimi?
Podpowiadamy kandydatom, co jeszcze mogą obiecać, aby zapewnić sobie zwycięstwo. Proponujemy pięć 100% obietnic, które w 100% zagwarantują wyborczy sukces. Można wybrać, co komu pasuje:
- Możliwość uprawiania i zakupu marihuany (do 1 kg) na własne potrzeby.
- Kwota wolna od odpowiedzialności sądowej – 50 tys. złotych (kradzież, malwersacja, łapówka, itp.).
- Obniżenie podatków o 50% (na początek), docelowo może płacić ten, kto chce.
- Najniższa pensja i emerytura na poziomie 150% wynagrodzenia posła.
- Obniżenie wieku emerytalnego według uznania dla każdego obywatela, tzn. możliwość przejścia na emeryturę w każdym wieku, przy zachowaniu 6 godzinnego dnia pracy (dodatkowo obok sobót i niedziel, wolne poniedziałki).
Jako obietnicę ekstra proponujemy drastyczną obniżkę cen alkoholu, papierosów oraz pozostałych artykułów spożywczych.