Komu łyso?

bałKabaret powinien zaskakiwać. Tekstem, formą, dowcipem sytuacyjnym, pomysłem. Okazuje się, że można zaskoczyć w sposób niezwykle wyrafinowany, subtelny, niekonwencjonalny, inteligentny. Czymś, co przejdzie na pewno do historii polskiego kabaretu.

Polsat SuperHit Festiwal ma swój super hit. Podczas festiwalowego kabaretonu współprowdząca imprezę Ewa Błachnio (dawniej kabaret Limo) ostrzygła własnoręcznie, na łyso (w dosłownym tego słowa znaczeniu), współprowadzącego…Piotra Bałtroczyka. Za jego wiedzą i zgodą.

Ponieważ wyżej wymieniony nie protestował, a wręcz przeciwnie zgodził się chętnie i przez cały czas współpracował, należy mniemać, że numer był przygotowany wcześniej. Wszyscy, tzn. prowadzący i publiczność bawili się świetnie. Jajca były po same pachy. Chociaż ze statystyk wiadomo, że nie wszyscy pachy golą. Ale to już temat na osobny skacz, lub monolog. Niestety, pomimo sugestii, nie udało się ostrzyc Ewy Błachnio. Być może zostawiono to na inną telewizyjną galę.

Reporterowi Wtyczki udało się ustalić nieoficjalnie, że w kolejnych kabaretonach można się spodziewać numerów z manicure i pedicure w roli głównej, a jeden z kabaretów (nie podajemy nazwy, aby było pełne zaskoczenie) ma zamiar wyrywać sobie zęby. Bez znieczulenia. Należy mieć nadzieję, że nie będą to zęby mądrości.

To też Ci się powinno spodobać...