Nieszczęścia chodzą parami

dudaaaaaCodziennie coś się dzieje. Nie wiadomo, w co włożyć klawiaturę. W piękną okrągłą rocznicę bomby nad Hiroszimą państwo islamskie zamierza zrekonstruować akcję (na wzór Grunwaldu czy Waterloo). Do powstrzymania ich ruszyła armia turecka, bo to świetny pretekst do wykończenia bojowników kurdyjskich. Dokładnie w sto lat po tym jak m.in. rękami Kurdów Turcja dokonała ludobójstwa Ormian (ok. 1,5mlna).

Nam się wydaje, że mamy problemy, bo Macierewicz i Pawłowska wystartują z list PiSd. Albo przybędzie 2000 uchodźców syryjskich (starannie dobranych pod względem religijnym) i zabiorą nam nasze zasiłki wypasione. Albo wykończy nas upał rodem z pustyni arabskiej. A przecież 6 sierpnia wszystko w tym zrujnowanym kraju nad Wisłą się zmieni. Nowy zaprzysiężony prezydent ruszy w Polskę rozmawiać z obywatelami, poznawać ich problemy. Nie wiadomo tylko czy pociagiem (może spotkać Kopacz) czy autobusem (mijanka z Szydłobusem nieunikniona). My proponujemy Papa Mobile. Wynajęcie w Watykanie to tylko kwestia ceny (zwłaszcza po cudownym ocaleniu przez A.D. hostii w Boże Ciało).
No i kwestia tekstu przysięgi prezydenta. Skoro za chwilę będzie zmieniana konstytucja, to rozumiemy, że przysięgę też trzeba uaktualnić. Oto kilka propozycji:
„ Obejmując z woli Narodu, Prezesa PiS i Boga urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, uroczyście przysięgam, że będę strzegł niezłomnie godności mojego elektoratu, żołnierzy wyklętych, niepodległości i bezpieczeństwa Państwa, zrobię wszystko, by stać na straży katolickich tysiącletnich wartości!, odzyskać ziemie na wschodzie, nie tracąc zachodnich a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli (z wyjątkiem tych poczętych In vitro, LTGB oraz imigrantów oraz dealerów dopalaczy) będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem.”
Oczywiście każde zdanie nowej przysięgi jest do przedyskutowania, ale po 6 sierpnia Polska będzie ta sama, ale nie taka sama. A nowe przysłowie brzmi tak: „nieszczęścia chodzą tyralierą”.

To też Ci się powinno spodobać...