Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym reformy na starość trącą. Baba z wozu a karawana jedzie dalej. Itd… itp… Mamy kilka ludowych mądrości idealnie komentujących aktualną sytuację. Z perspektywy satyrycznej, można powiedzieć, że „26 października 2015 roku skończył się kabareton, a zaczęły schody”. Czyli rozliczenia: honoraria, tantiemy, reżyseria. No i: za który scenariusz zapłacić? Za ten sprzed roku projektowany przez PO, czy za ten poprawiony zrealizowany przez PiS? Najpopularniejszy żart z nowego scenariusza: 26.10 rano budzi mnie łomot do drzwi. – Kto tam? ABW, CBA i CBŚ!!! – Do mnie? Nie wierzę… – My właśnie w tej sprawie!!!
Rząd dusz zacznie się od skeczy edukacyjnych: 7-latki do szkół, koniec z gimnazjami, w nowym prawie jazdy – obowiązkowe pytania z katechezy. Potem „Plac Zabaw dla Dorosłych” czyli Stand Up. Dla Drogówki nowy regulamin: „Proszę prawo jazdy, dowód rejestracyjny, świadectwo chrztu auta i bierzmowania kierowcy!” Do reformy także Skarbówka i Służba zdrowia. Żeby wróciła sprawiedliwość i zniknęły kolejki – losowanie operacji i badań specjalistycznych. Prokurator generalny – ministrem, ekstradycja Polańskiego, IPN – Inkwizycja Pamięci Narodowej. Na finał kabaretonu „wypowiedzenie wojny Rosji”.
To dopiero zarys nowego scenariusza, póki co wszyscy żyją obsadą i pożegnaniami. Pamiętacie bon mot?: „Mężczyznę poznaje się po tym jak kończy”. Koniec cytatu i Millera. (pseudonim Konrad Wallenrod). Ale co winni pozostali na lewicy. Był taki skecz: „żeby uratować Polskę, trzeba się pozbyć 10 tys. nieuczciwych lewicowców.” Nieuczciwych znaleziono kilkuset. Resztę dobrano z uczciwych. „Co to będzie, co to będzie? Prawica wszędzie, ciemnogród wszędzie???” Taką piosenkę nuci SLD, które zeszło na Dziady.