Czujemy się coraz bezpieczniej. Wreszcie skończą się waśnie i spory. Pluralizm był dobry wtedy, kiedy rządziła PZPR. Kiedy zaczęła się wolność i demokracja – nastały kłótnie, afery, skandale, korupcja i „wojna na górze”. Tylko Tusk w porę uratował się z tonącego „Tytanika” pluralizmu politycznego. Przesiadł się na „transatlantyk Europa”. Do maja b.r. zanurzaliśmy się w bagnie polskiego piekła… „Ale to już było, i nie wróci więcej”.
Od ostatnich wyborów czujemy się coraz bezpieczniej, bo to nie Putin, Al Kaida, Obama czy Merkel nam zagrażali. Najgroźniejsi dla Polski są ‘tzw. Polacy’. Dlatego zwycięzca bierze wszystko. Władzę ustawodawczą (sejm), wykonawczą (rząd i prezydent) i sądowniczą (trybunał). Wracamy do PRL, bo badania wykazały, że w „tłustych latach 70-tych” Polacy czuli się najbezpieczniej. Ten naród nie zasłużył teraz na 70 lat chudych. Jedna partia i jedynie słuszny program.
„Program partii – pogromem narodu” pisały kabarety w latach PRL-u. Bo była wolność słowa. A teraz jest pornografia, mowa nienawiści i medialna nagonka. Dlatego jedynie słuszna partia wprowadzi cenzurę i przejmie też „czwartą władzę” czyli media. Skończą się żarty, szyderstwa, ruja i poróbstwo. „Śmierć i dziewczyna” zejdą na „Dziady” (te z 1968 roku), aby widz czuł się bezpieczny w swoim teatrze.
Zadanie na najbliższej maturze z j. polskiego: rozwiń logicznie myśl zawartą w następujących 3 hasłach: „Aby Polska rosła w siłę, a ludzie żyli dostatniej!” – Gierek; „Aby Polska była Polską!” – Pietrzak; „Aby Polska była moja!” – Kaczyński. Za prawidłową odpowiedź praca w rządzie lub Komitecie Centralnym partii. Młodzież też musi czuć się bezpieczna.
Na razie czujemy się jeszcze bardziej bezpiecznie, bo doradcą Antka Policmajstra (obecnie „ministra od trepów”) został Mundek J. student administracji Uniwersytetu Rutgers; „polski Harry Potter”. Do nowej Komisji Smoleńskiej powołano członków kółka modelarskiego, a prezes Trybunału Konstytucyjnego się obraził. Czas się pakować. „ostatni gasi światło!”
