Samokrytyka

www.polska-sztanga.pl

www.polska-sztanga.pl

Sztangista z Korei Północnej wywalczył srebrny medal na olimpiadzie w Rio. W każdym kraju byłby narodowym bohaterem i jego nazwisko byłoby na ustach wszystkich. Koreański zawodnik miał jednak świadomość, że zawiódł swoich przywódców. Oni bowiem liczyli na więcej. Dlatego ze łzami w oczach przeprosił wodza i swoich rodaków, że nie udało mu się wywalczyć złota. Niektórzy podejrzewają, że w ten sposób być może uratował swoje życie, a także życie swojej rodziny.

Są bowiem takie kraje, w których trzeba przede wszystkim zadowolić przywódcę. Odgadnąć jego najskrytsze marzenia, myśli, odczucia oraz oczekiwania. Palnąć jakąś mówkę, zrobić coś, co udowodni, że jesteśmy wodzowi potrzebni, że zawsze może na nas liczyć.

Koreańczyk zrobił jednak rzecz niebywałą. Nie zwalał winy na nikogo, co się często praktykuje, tylko wszystko wziął na klatę.

Jak na razie, ani Piotr Małachowski (srebrny medal w rzucie dyskiem), ani Rafał Majka (brąz w wyścigu kolarskim), ani czwórka podwójna kobiet w wioślarstwie (również brązowy medal) nikogo nie przeprosili.

Z tego można wnioskować, że Polska nie jest jeszcze Koreą Północną. I to jest niezaprzeczalny fakt i argument w dyskusji. Jakby co.

To też Ci się powinno spodobać...