Każdemu według potrzeb

W Dzienniku Urzędowym Ministerstwa Obrony Narodowej ukazało się ostatnio nowe rozporządzenie dotyczące wydatków na cele reprezentacyjne i okolicznościowe. Decyzja ze wszech miar ciekawa, słuszna, nietuzinkowa, apolityczna i nie ma co ukrywać zaskakująca i nieoczekiwana. Rozporządzenie to podpisał sam minister Antoni Macierewicz, a dotyczy ono zniesienia…limitu wydatków na cele reprezentacyjne i okolicznościowe. Teraz pan minister może wydawać ile chce, jak chce i z kim chce.

Jakby na to nie patrzeć jest to dobra zmiana. Przynajmniej dla samopoczucia ministra i jego gości, nie tylko w mundurach. Ośmiorniczki to już przeżytek i nikt takiego badziewia na oficjalnych przyjęciach nie jada. Chociażby z tego powodu, że się źle kojarzą. Poza tym, w wojskowym jadłospisie nikt nigdy ośmiorniczek nie widział. Chyba że…w marynarce wojennej. Jak sami sobie nałapią.
Ministerstwo Obrony Narodowej to resort szczególny. Wie o tym każdy, kto był w wojsku, a szczególnie w oficerskiej kantynie. Wśród starej kadry krążą na ten temat legendy. Jak mówi stare wojskowe przysłowie: „We wojsku się nie przelewa i za kołnierz nie wylewa”. Dlatego żadne limity nie mogą wojska ograniczać. W czasie działań wojennych obowiązywał kiedyś przydział alkoholu. Zwłaszcza przed atakiem. Jeżeli został zniesiony, trzeba do tego powrócić i oczywiście znieść jakiekolwiek limity. Nie ma nic groźniejszego w armii jak masowy, okolicznościowy, nielimitowany atak…kaca.

To też Ci się powinno spodobać...