Zastępstwo

Jak informują wścibskie media, proboszcza jednej z parafii na Dolnym Śląsku, z powodu choroby, zastępowały w czasie tradycyjnej kolędy…kucharka i kościelna. Tym sposobem chciano uratować to, co w kolędzie najważniejsze, czyli koperty.

Każdy inny cel kolędowej wizyty był bowiem w tym przypadku bez sensu, bo ani pani kościelna, ani tym bardziej pani kucharka, nie miały uprawnień do święcenia domów, chociaż takie czynności wykonywały.

Zabierały również koperty, otwierając je przy domownikach, licząc pieniądze i zapisując ile kto dał, żeby potem nie było, że ktoś chciał wykorzystać chorobę proboszcza i zamienić tradycyjne „co łaska” w „co kot napłakał”. Zdenerwowani takim obrotem sprawy parafianie, powiadomili o wszystkim media i kurię. Na polecenie biskupa bezprawna kolęda została odwołana. Ciekawe, kto teraz będzie chodził po domach, żeby oddać parafianom pieniądze, o kopertach nie wspominając.

A przecież proboszcz mógł to rozwiązać znacznie prościej. Wysłać maila z informacją o swojej chorobie…i podać numer konta, na który można wpłacać datki. Chyba, że nie wpadł na pomysł, aby zebrać takie mailowe adresy. Warto to zrobić, bo choroby chodzą po ludziach i w razie czego w przyszłości będzie można odwiedzać parafian poprzez Skype.

To też Ci się powinno spodobać...