Wrzutka

tvpisWreszcie dobry pomysł na finansowanie telewizji narodowej (dawniej: publicznej). Po wielu latach „nieściągalnego abonamentu”, po latach zadłużenia instytucji i pogorszenia jakości programu, po latach gonitwy za kasą czyli „reklamy w miejsce misji”, po „małej ustawie o mediach” i oczekiwaniu na „dużą” – jest gotowy świetny pomysł na ściąganie gotówki od narodu za oglądanie telewizji.

Jak wiadomo Oddział onkologii dziecięcej Szpitala Uniwersyteckiego w „Bydgoszczu” otrzymał od fundacji telewizory dla chorych dzieci. Żeby maluchy przykute do łóżek szpitalnych mogły oglądać kreskówki i Ministra arystokratę, który wrzuca ich szpital w sieć (cokolwiek to znaczy). Telewizory zamiast do sal chorych trafiły do magazynu, a w salach umieszczono specjalnie wyposażone „telewizory wrzutowe” pochodzące od zaprzyjaźnionej firmy. I teraz, aby obejrzeć kreskówkę, chory dzieciak najpierw musi wrzucić monetę. Proste?

Jeżeli prezes Kurski dogada się z producentami telewizorów, to wkrótce w sklepach zaroi się od „odbiorników smart-cash” (czy jakoś tak…). Każdy kto będzie chciał oglądać, najpierw będzie wrzucał monetę. Raz na kwartał specjalni odbiorcy będą wymieniali pełne kasety z monetami na puste i „widz będzie syty a Kurski cały”. Oczywiście z czasem można to unowocześnić i przejść na cyfrowe inkaso. Proste?

Pozostaje pytanie, co zrobić z „telewizorami niewrzutowymi”? Redakcja Wtyczki proponuje powołanie nowego Muzeum Techniki, gdzie będą umieszczane stare „niewrzutowe”. Tam za opłatą będzie można obejrzeć stare i niedochodowe urządzenia , a nawet niektóre programy TVP, które w założeniu miały tej zasłużonej instytucji przynosić dochody i splendor, np. „W tyle-wizji”.

To też Ci się powinno spodobać...