Polska to „nie jest/jest” kraj dla starych ludzi. Oczywiście mówimy o Polsce- ojczyźnie-mateczce. Ostatnio postanowiliśmy krzyknąć: „starzy Polacy górą!”. Wystarczyło posłuchać Jerzego Gruzy (80 l.) na festiwalu w Gdyni, który ze swojej minuty na scenie (odbierał Lwa) uczynił „show max show”, a potem Tyma i Fedorowicza (160 l.) u Kuby Wojewódzkiego. Tak – dojrzali faceci, artyści, twórcy pokazali kto tu rządzi… Jeszcze. Old Man is the Best! Ktoś musi hipsterom, lemingom i innym „nygusom” pokazać klasę!
Niestety w tym samym mniej więcej czasie obejrzeliśmy z życzliwością i ciekawością (wspomnienia) KFPP 2017 w Opolu. Było „jako tako” do sobotniej nocy. A potem zaczął się Benefis Kabaretu pod Egidą (50 l.) i jego twórcy Jana Pietrzaka (80 l.). Okazało się, że 80-tka nie gwarantuje jakości. A nawet wręcz przeciwnie. Czujemy, że od wyborów prezydenckich w 2000r., kiedy Pietrzak obiecywał: „wybierzcie mnie – nie będzie lepiej ale na pewno śmieszniej!” – niestety kabareciarz J.P. stawał się coraz mniej śmieszny. Ostatecznie na skali od 10 do 0 osiągnął 1 w skali śmieszności. To mniej więcej tyle ile J.P. uzyskał w wyborach prezydenckich.
To, co z tymi „dziadkami”? Na szczęście mamy reformę emerytur i wreszcie wyślemy ich tam gdzie pasują. Emerytura – „Za mało, żeby żyć – za dużo by umrzeć”. Poseł Rzepecki (PiS) zaproponował, by prosty poseł Kaczyński odszedł na emeryturę, skoro walczy o to, by odesłać na emeryturę 65-letnich sędziów (pilne!). No to co? Czy Polska to jest kraj dla starych ludzi?
