Dekomunizacja sztuki

 

karla-cordova-adobe-stock-make-a-masterpiece-frida-kahlo-the-wounded-tableJeszcze „lepsza zmiana” to znak rozpoznawczy kolejnego, nowego roku. Kilku celebrytów straciło pracę w rządzie, kilkanaście znanych postaci straciło patronat nad placami i ulicami w niektórych miastach. W roku 100-lecia Polski proponujemy, aby wszyscy byli członkowie PZPR oraz ich rodziny i potomkowie (kilka milionów obywateli) stracili uprawnienia ZUS. Czyli składki, które gromadzili, będąc członkami partii zostaną przekazane na fundusz np.: ‘żołnierz wyklęty Plus’, aby dopełniła się sprawiedliwość historyczna.

Wystarczy dobrze zakamuflowany tytuł ustawy np.: „O przesunięciu środków budżetowych zgromadzonych przez zbrodniarzy na rzecz ofiar”. Pokażcie mi posła, który zagłosuje przeciw. Podobnie jak z ustawą o ‘Ochronie lasów’ i „Obowiązkowym odstrzale dzików z powodu walki z ASF” (Afrykański pomór…), która zezwala na strzelanie do zwierząt także w Parkach Narodowych i ziemi prywatnej. Cały sejm był za. A teraz ludzie boją się wychodzić z domów na własne pole, bo jeżeli ktoś stanie na drodze broni myśliwskiej, to oprócz tego, że może zginąć w majestacie prawa, to jeszcze rodzina zabitego będzie karana za utrudnianie ustawowego polowania.

My się boimy wychodzić z domu także w mieście, bo można się zgubić. Nawet wyposażeni w GPSy mieszkańcy błądzą w poszukiwaniu ulicy Ludowej, Langego, czy 9 maja. Minister cyfryzacji straciła pracę podobno dlatego, że nie nadążyła za wprowadzaniem cyfrowych zmian nazw. Być może zresztą to nie koniec. Władze Katowic odwołały się od zmiany Pl. W.Szewczyka na L. i M. Kaczyńskich, więc póki co, nie zmieniamy mapy. W mieście, które w latach 50-tych nazywało się Stalinogród wszystko jest możliwe.

Jako sygnaliści-amatorzy uprzejmie donosimy, że byliśmy na wystawie prac Fridy Kahlo i jej męża Diego Riviery w Poznaniu (czynna jeszcze miesiąc) i ze zgrozą stwierdzamy, że umknęła ona IPN-owi z pola rażenia. Frida i jej mąż byli komunistami meksykańskimi i nie powinniśmy być narażeni na obcowanie z „taką sztuką”. Zwłaszcza, że sama Frida nie tylko należała do partii komunistycznej, ale i osobiście obcowała z Trockim – rewolucjonistą radzieckim. Zwiedzając wystawę w poznańskim Zamku zastanawialiśmy się, kto z dzisiejszych IPN-owskich prokuratorów już w 1955 roku dekomunizował ówczesna wystawę obrazów Fridy, a konkretnie schował jeden obraz pt.: ”Zraniony stół”, aby choć w ten sposób ratować morale Polaków. Obecna wystawa pokazuje tylko zdjęcie i reprodukcję zaginionego 60 lat temu w Polsce obrazu, jednocześnie prosząc o anonimowe informacje o losach dzieła. Spełniliśmy swój obowiązek i napisaliśmy, żeby szukać obrazu Fridy w podziemiach IPN.

 

To też Ci się powinno spodobać...