Pan prezydent Andrzej Duda, od chwili objęcia prezydentury bywał i bywa na najważniejszych imprezach sportowych z udziałem naszych reprezentantów. Nie raz został wyłapany przez kamery podczas konkursów skoków narciarskich, czy meczów piłkarskiej reprezantacji. Sam też aktywnie uprawia sport, głównie jazdę na nartach. Oczywiście amatorsko, chociaż część oficerów Biura Ochrony Rządu, a obecnie Służby Ochrony Państwa, musiała posiąść tę umiejętność, aby pan prezydent nie zniknął im z oczu.
Z ostatnich medialnych doniesień wiadomo jednak, że podczas tegorocznego piłkarskiego mundialu, na trybunie przeznaczonej dla VIP-ów zabraknie pana prezydenta. Postanowił bowiem, podobnie jak czołowi politycy innych krajów zbojkotować mistrzostwa i obejrzeć je w telewizorze w towarzystwie rodziny, znajomych i przyjaciół, zamiast w towarzystwie nowo wybranego prezydenta Władimira Putina.
Spytani o tę decyzję polscy piłkarze, na konferencji prasowej podczas zgrupowania kadry, odpowiedzieli krótko, że polityka i sport to są dwie różne rzeczy.
Trudno nie przyznać im racji. Nie od dzisiaj bowiem wiadomo, że sport, a zwłaszcza piłkarstwo, bardziej niż z polityką łączy się z pieniędzmi. Wielka polityka i wielkie pieniądza, to są…jednak dwie różne rzeczy.
