Czarny koń

zTego chyba nikt się nie spodziewał. W najnowszym sondażu przed wyborami prezydenckimi, liderem jest nadal obecny prezydent Andrzej Duda, tuż za nim były premier Donald Tusk. Na trzecie miejsce wysunął się obecny prezydent Słupska Robert Biedroń. I to jest właśnie ta niespodzianka. Szacunkowych głosów suwerena lekceważyć przecież nie można.

Robert Biedroń ma teraz problem. Jeżeli realnie myśli o prezydenturze, musi brać się do roboty. Co prawda do wyborów prezydenckich zostało jeszcze dwa lata, ale nie wiadomo jak będzie wyglądała ordynacja wyborcza. Zwłaszcza jak wicepremier Jarosław Gowin przeforsuje swój genialny pomysł głosowania rodziców w imieniu dzieci. Wprawdzie…podobno ryby i dzieci głosu nie mają, ale i tutaj przyda się w końcu kolejna dobra zmiana.

Robert Biedroń dzieci nie ma, więc jakby co, musi dotrzeć do wielodzietnego elektoratu, a to takie proste, zwłaszcza w jego przypadku, chyba nie będzie. Poza tym, bez poparcia partyjnego, szanse na wygrana są raczej nikłe. Chociaż w Słupsku się udało. Najlepiej założyć własną partię, bo są wtedy duże szanse na zostanie jej przewodniczącym lub prezesem. Czasami, jak pokazuje przykład Ryszarda Petru, można jednak takie stanowisko stracić.

Jak na razie Robert Biedroń publicznie nie potwierdza, ani nie zaprzecza startu w wyborach prezydenckich. CBA, CBŚP, ABW i IPN nie zabrały (jak na razie) głosu w sprawie jego kandydatury. Być może też zostały zaskoczone sondażem, ale na te służby, jak pokazuje historia kampanii wyborczych, zawsze można liczyć.

 

To też Ci się powinno spodobać...