Narodowa ściepa

pobraneKiedyś kabaret TEY w jednym ze swoich skeczów rzucił pomysł, aby zrobić ściepę narodową i kupić bombę atomową. Ściepa ta miała dotyczyć wszystkich, bez względu na majętność, wyznanie i przekonania polityczne. Być może z tego względu pomysł upadł i przez długie lata nikt do niego nie wracał.

Ostatnio przypomniał sobie o tym premier Mateusz Morawiecki i zaproponował zamiast ściepy…daninę. Danina to świadczenie w stosunku do monarchy, o charakterze przymusowym, funkcjonujące już w średniowieczu. Była uiszczana przez poddanych. W późniejszych latach, w przypadku chłopów, została zastąpiona pańszczyzną. Pan premier w swojej łaskawości, proponuje objąć daniną tylko najbogatszych, a o chłopach, przynajmniej na razie nic nie wspominał.

Pieniądze z daniny nie będą jednak przekazane na zakupy militarne. Takich potrzeb, nasza znakomicie wyposażona i uzbrojona armia od dwóch lat już nie ma. Niejednokrotnie mówił o tym były „minister wojny”. Cała ściągnięta przez daninę kasa pójdzie na cele społeczne i zostanie przekazana najbardziej potrzebującym. Co prawda nikt nie powiedział, że „te pieniądze po prostu im się należą”, ale nikt przecież temu nie zaprzeczy.

Nie wiadomo też, kto i w jaki sposób będzie do tej ściepy nominowany. Chętnych jest na pewno wielu, bo takie nominowanie będzie jednoznacznie świadczyło o zamożności i wzbudzało zazdrość sąsiadów. A to jest uczucie jak najbardziej społecznie oczekiwane i pożądane przez wszystkich. Przynajmniej tak było do tej pory.

To też Ci się powinno spodobać...