Narodowy balon

Nie da się ukryć, że jeżeli chodzi o piłkę nożną jesteśmy potęgą. Według rankingu FIFA, Polska to 8 drużyna świata. Takie są po prostu fakty, a z faktami się nie dyskutuje. Kto by zresztą próbował i po co?

Ostatnio rozgromiliśmy Litwę 4:0. Kto nam teraz podskoczy? Wyjście z grupy to tylko formalność, a potem…nikt nas nie zatrzyma. Chłopaki grają jak z nut. Najważniejsze, że Kamil Glik może grać. Nawet z uszkodzonym obojczykiem. Nikt nie zabroni. Nawet lekarz. Jakby tylko spróbował, to go zawsze można zmienić. Oczywiście lekarza.

Kuba Błaszczykowski zagrał (z Chile) całe 90 minut. Po raz pierwszy od kilku lat. Widać, że ma potencjał i ambicję. Ambicja jest zawsze najważniejsza. Zwłaszcza w piłce. Najbardziej w polskiej piłce.

Odnalazł się Grzegorz Krychowiak. Szkoda, że się na nim nie poznali w PSG. Niech żałują.

Bramkarze (Wojciech Szczęsny i Łukasz Fabiański) są tak świetni, że aż szkoda, że nie mogą grać obaj naraz.

Młode wilki (Jan Bednarek, Bartosz Bereszyński, Rafał Kurzawa, Piotr Zieliński i Dawid Kownacki), tylko czekają na swoją szansę. Piłkarski świat stoi przed nimi otworem.

No i oczywiście Robert Lewandowski. Pytanie brzmi tylko kiedy i ile? To jeżeli chodzi o bramki. Tu nikt nie ma żadnych wątpliwości. Pytanie pomocnicze…gdzie i…za ile? Tu pewne wątpliwości są, ale od tego Robert Lewandowski ma menadżera.

Na koniec trener Adam Nawałka. Jak wygramy Mundial, a to jest więcej niż pewne, PZPN-u nie będzie stać na takiego trenera. Trzeba będzie rozejrzeć się za jakimś Guardiolą, albo Mourinho.

Komu za to wszystko dziękować? Pytanie retoryczne.

To też Ci się powinno spodobać...