To się porobiło

Na taką Rosję nikt nie liczył. Jeżeli chodzi o Mundial. Nawet prezydent Putin. Siedział i patrzył zdziwiony, jak jego rodacy strzelają bramki. Sam by pewnie chętnie postrzelał. Ale po co się męczyć osobiście, jak są od tego odpowiednio przeszkoleni ludzie. Okazuje się, że nie zawsze można liczyć tylko na KGB. Tu się przypomina stare przysłowie, że najlepiej liczyć tylko na siebie. Także w piłce nożnej. A zwłaszcza w piłce nożnej.

Najbardziej zaskoczeni są rosyjscy kibice. Na nic nie liczyli, a teraz siedzą i liczą bramki. Podobnie jak nasi. Tylko, że my liczymy te stracone i te, których nie strzeliliśmy. Jest jeszcze szansa, że ten dorobek się powiększy, nie wiadomo tylko w którą stronę.

Nie chcieliśmy imigrantów, a ich kolesie strzelają nam bramki. To dopiero jest zemsta. Co na to Bruksela? Nawet nie ma się komu poskarżyć. Póki co, cieszmy się tym co jest. Przynajmniej jeszcze przez chwilę jesteśmy 8. drużyną świata. Więc to nas powinni się bać…tylko jakoś nikt nie bierze tego do głowy. Jakby się wszyscy zmówili przeciwko nam. Nie po raz pierwszy zresztą. A mamy przecież takie zasługi dla Europy i Świata, a tymczasem Świat znowu nam ucieka. Nie tylko ten piłkarski.

To też Ci się powinno spodobać...