Polak potrafi

via GIPHY

Okazuje się, że najważniejsza jest tradycja. I nie jest to wcale najlepsze imię dla dziewczynki. Tradycja to jest takie coś, co jest zakorzenione w naszej polskiej mentalności. Takie coś, co jest przekazywane z mlekiem matki. Wszyscy czerpiemy z tego pełnymi garściami. Korzysta z tego także piłka nożna. Przynajmniej jeżeli chodzi o nasz udział w mistrzostwach świata.

Bo niby dlaczego, kolejny raz miałoby być inaczej? Nie po to latami wypracowuje się pewien schemat, który staje się tradycją, żeby raptem wszystko zmieniać. Dwie porażki i wygrana, w fazie grupowej, powoli staje się naszą polską specjalnością. Tylko, że o tą wygraną w kolejnych mistrzostwach jest coraz trudniej. Ale na razie się udaje.

Za każdym razem dwa pierwsze mecze przegrywamy podstawowym składem, a ostatni mecz wygrywamy przy dużym udziale zawodników rezerwowych. Może w przyszłości lepiej będzie jak te dwa pierwsze mecze zagramy składem rezerwowym, a ten ostatni z udziałem naszych piłkarskich gwiazd? Zaufajmy tradycji i postarajmy się ją wykorzystać.

Zgodnie z tradycją, powinna teraz nastąpić zmiana trenera. Wygrywał, wygrywał, teraz noga mu się powinęła, więc musi odejść. Poprzednie zasługi już się nie liczą. Zupełnie odwrotnie niż w polityce. Tam można kilka razy przegrać wybory. Dopóki się nie wygra zachowuje się stanowisko. Po wygranych wyborach tym bardziej. Gdyby Adam Nawałka chciał nadal być trenerem reprezentacji, musiałby zostać jej prezesem. Prezes jest w PZPN i jak każdy prezes, to właśnie on rozdaje karty. Całe szczęście, że nie wszyscy pozostali prezesi interesują się piłką nożną. Przynajmniej jak do tej pory.

To też Ci się powinno spodobać...