Jeszcze przed wybuchem wojny w Ukrainie Internauci wydali bezpardonową bitwę rosyjskiemu najeźdźcy. Pojawiło się wiele żartów i memów mających na celu podniesienie na duchu Ukraińców. To swoisty rodzaj wojny psychologicznej, której jedną z cech jest przedstawianie przeciwnika w prześmiewczy, szyderczy i karykaturalny sposób. Jeżeli dostrzeże się w przeciwniku śmieszność, wtedy przestaje on być groźny. Poniżej kilka przykładów walki na memy i żarty w mediach społecznościowych. Cześć dowcipów, znanych już wcześniej, została adoptowana do nowej sytuacji.
Bar mleczny w Kijowie. Głos z zaplecza:
– Kto prosił ruskie?
– Nikt! Same przyszły!
Kreml. Putin staje przed swoim portretem i pyta:
– Co z nami teraz będzie?
Postać z portretu:
– Mnie zdejmą, a ciebie powieszą!
Najkrótszy rosyjski dowcip:
Ojczyzny i prezydenta się nie wybiera.
Moskwa. Mały Grisza pyta mamę:
– Mamo, kiedy pójdziemy na Big Maca i shake’a czekoladowego?
– Nie wiem! Nie interesuje mnie polityka!
W Rosji pojawił się nowy napój:
Kola skocz po wodę.
Czym się różni Armia Czerwona od Armii Putina?
Armia Czerwona nie kradła telefonów komórkowych i laptopów!
– Powiedziałbym jakiś nowy dowcip o rosyjskim czołgu…ale się boję, że go spalę…
Przychodzi Putin do wróżki i pyta o swoją przyszłość:
– Widzę, jak jedziesz elegancką limuzyną – opowiada wróżka.
– I co jeszcze?
– Widzę tłumy wiwatujące z radości…
– Ja też do nich macham – dopytuje Putin…
– Nie! Trumna jest zamknięta!