Debeściak – to synonim prawdziwego mistrza, oznacza kogoś kto wymiata i cieszy się szacunkiem innych. Termin ten pochodzi od angielskiego sformułowania The Best, czyli najlepszy. Taki zawodnik to skarb i każda drużyna chciałaby go mieć w swoim składzie.
Niestety to musi kosztować, a nie każdego stać na taki luksus. Robert Lewandowski na przykład jest najlepiej zarabiającym zawodnikiem Bayernu Monachium. Według listy zarobków graczy niemieckiego klubu, które podał SkySport, roczny kontrakt polskiego zawodnika opiewa na 22 mln euro brutto, co w przeliczeniu daje ok. 101 mln zł, czyli jakieś 192 zł na minutę. Bayern Monachium na to stać.
Ale okazuje się, że to żaden finansowy wyczyn. Minister Zbigniew Ziobro kosztuje budżet państwa 1 milion euro dziennie. Prawdopodobnie to jeden z najdroższych ministrów na świecie. Luksus posiadania takiego ministra musi kosztować. Ale polski budżet na to stać. Różnica między panami polega także na tym, że Robert Lewandowski generuje bramki, a minister Ziobro finansowe kary. Bayernu Monachium, nawet gdyby chciał, zwyczajnie nie stać na pana ministra.
Mogliby w tym pomóc Norwegowie, bo jak zauważył to pan premier Mateusz Morawiecki, dorobili się w ostatnim okresie nadmiarowych dochodów z ropy i gazu. Pięciomilionowy kraj zarobił 100 miliardów euro, co daje 20000 euro na łeb. Powinni się podzielić, łaski nie robią.
Niestety, po raz kolejny niedoceniano Wikingów. Według nieoficjalnych informacji, wszystkie nadmiarowe zyski Norwegowie zainwestowali w działki oraz grunty i wszystko przepisali na żony. Aż żal, że nikt wcześniej na to nie wpadł.
