Darmowa usługa

Znane powszechnie powiedzenie, umiesz liczyć, licz na siebie sam, może bardzo szybko przejść do lamusa. Nie można jednak mylić przejścia do lamusa (czyli wyjścia z użycia) z samym lamusem (ofermą, gamoniem, nieudacznikiem, niedojdą itd.).

Każdemu jednak, nawet jeśli nie jest ofermą, gamoniem, nieudacznikiem, czy niedojdą, może się zdarzyć, że zgubi telefon komórkowy. Nawet własny. Nawet wiceministrowi. Do tego wiceministrowi spraw wewnętrznych. Całe szczęście, że telefon był prywatny, a nie służbowy. Z pomocą przyszły jednak odpowiednie służby, w liczbie trzech funkcjonariuszy z elitarnego Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji, wyposażonych w najnowocześniejszy sprzęt. Komórka została bardzo szybko namierzona i trafiła do rąk właściciela.

Przy okazji okazało się (poinformował o tym przedstawiciel zespołu prasowego KGP), że na takie akcje może liczyć każdy obywatel, który stanie się ofiarą przestępstwa, bez względu na jednostkę , w której zostanie złożone zawiadomienie. Zajmą się tym najlepsi policyjni specjaliści. I to wszystko za darmo, czyli na koszt państwa. A państwo wiadomo, z kosztami się nie liczy.

Skradziony samochód nie jest tak łatwo odnaleźć, chyba, że ktoś ma szczęście, i w skradzionym samochodzie została także komórka.

To też Ci się powinno spodobać...