Prawdopodobnie już niedługo, na stacjach benzynowych będzie można tankować wyłącznie paliwo (tankować – żartobliwie pić alkohol w dużych ilościach). Do tej pory były dwa rodzaje tankowania. Jeden dotyczył pojazdów, drugi użytkowników. W przypadku pojazdów, kilka rodzajów paliwa można tankować do baków albo kanistrów. Ilość tankowania jest więc z góry ograniczona. Użytkownik ma do wyboru zdecydowanie większy asortyment, praktycznie nie ograniczony ilościowo. Może tylko wielkością bagażnika. Często zdarza się, że osoby odwiedzające stacje benzynowe w ogóle nie są zainteresowane paliwem do pojazdów, a tylko i wyłącznie tankowaniem osobistym, często w przypadku pasażerów praktycznie na miejscu (np. bezpośrednio w samochodzie). W takim przypadku kierowca z reguły bywa pomijany, chociaż, jak wykazują policyjne raporty, nie zawsze.
Ministerstwo Zdrowia, któremu jak dotąd nie podlegały stacje benzynowe, pracuje nad projektem zakazu sprzedaży alkoholu w tych placówkach, co może się odbić na wpływach do budżetu. Jak dotąd nikt nie sprawdził, czy w Polsce jest więcej sklepów monopolowych czy stacji benzynowych.
Jedno jest pewne, stacje benzynowe to nie stacje benzynowo – alkoholowe i w niedalekiej przyszłości mogą okazać się bardzo prozdrowotne. Zwłaszcza jeżeli pojawi się zakaz sprzedaży chipsów i hot dogów.