wycofuje się z misji utworzenia rządu i zwraca mandat prezydentowi Grecji. Przywódca Nowej Demokracji, mimo zwycięstwa w wyborach, nie znalazł koalicjanta, który pomógłby mu utworzyć nowy, grecki rząd. Analitycy międzynarodowi oceniają, że winić należy brak PSLu i Waldemarisa Pawlakusa na ichniejszej scenie politycznej.
Są jednak i jasne strony całej sytuacji – „Grecy na wzór niedoszłego premiera również zaczęli masowo zwracać mandaty – za złe parkowanie, picie uzo w tramwaju, jazdę na gapę, przechodzenie na czerwonym świetle. Świadczyć to może o powrocie zaufania i identyfikacji z politykami” – stwierdził czołowy politolog grecki Adonis Pierniczylis.