Kolejny spisek

Już po wyborach, więc wszystko powoli wraca do normy. Przypomniał też o sobie, od jakiegoś czasu niewidziany i niesłyszalny w mediach Antoni Macierewicz. Wielki powrót w starym stylu.

Pierwszy śledczy RP zwołał w tym celu konferencję prasową, na której usiłował przedstawić nagranie świadczące o nieprawidłowościach przy liczeniu głosów po zamknięciu lokali wyborczych. Niestety po raz kolejny okazało się, że pan Antoni nie ma szczęścia do środków audiowizualnych lub nie potrafi obsługiwać tego typu sprzętu. Wszystko się zacinało, przerywało, nie było synchronizacji. Kolejna złośliwość przedmiotów ( wcześniej były podobne efekty przy pomocy skype’a), czy kolejna zorganizowana i precyzyjnie przygotowana akcja…czyli prowokacja i spisek? Przy okazji jest chyba niezła i prawdopodobnie dobrze płatna fucha dla zdolnego informatyka, który potrafi obsługiwać laptopa.

Ciekawostką jest fakt, że ewentualni fałszerze (jeżeli zostanie to udowodnione) zbytnio się nie popisali. Oczywiście oprócz surowej kary, powinni dostać solidny opie…od swoich mocodawców. Jaki to trzeba mieć pusty łeb, aby fałszując wybory, zapewnić sobie zwycięstwo na poziomie 0,3%! Przecież to od razu widać, że coś jest przekombinowane.

 

To też Ci się powinno spodobać...