Zawody misyjne

Misja, to między innymi, jakieś odpowiedzialne, ważne zadanie do spełnienia. Etymologicznie, najbliżej tego określenia są misjonarze, ale często przedstawiciele innych zawodów podawani są jako przykład działalności misyjnej. Aby się przekonać, który z wykonywanych powszechnie zawodów jest zawodem misyjnym, najlepiej jest postulować podwyżkę płacy i zagrozić ogólnopolskim strajkiem.

Jako jedni z pierwszych przekonali się o tym lekarze, pielęgniarki i położne. Potem w podobny sposób doceniono pracowników policji, następnie sądownictwa i prokuratury. Teraz do tej grupy dołączyli nauczyciele i pracownicy oświaty. Praktycznie każdy zawód ma szansę stać się zawodem misyjnym, jeżeli jego przedstawiciele domagają się wzrostu wynagrodzeń. Tu kryterium jest jasno określone i trzeba to szczerze powiedzieć, nie stosuje się żadnych odstępstw. Być może w niedalekiej przyszłości misyjnym zawodem okaże się zawód kasjera w hipermarkecie, testera, telemarketera, pracownika socjalnego, czy laboranta (z całym szacunkiem dla obecnych i przyszłych misji tych zawodów).

Jak na razie, jedyną grupą bez misyjnego posłannictwa są emeryci. W ramach rekompensaty, są za to zwolnieni z opłacania abonamentu za misyjne media. Od wielu lat czynione są starania (głównie przez suwerena) aby uznać misyjność zawodu polityka i wysłać wszystkich polityków na jak najdalsze misje. Problem polega na tym, że to posłannictwo wiąże się z powszechnie obowiązująca zasadą…jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz. Dobranoc.

To też Ci się powinno spodobać...