Zrzuta na posła

Okazuje się, że nasi parlamentarzyści potrafią w niektórych sytuacjach być solidarni, bez względu na partyjną przynależność. Już w kilka godzin po tym, jak pan wicepremier – minister Jarosław Gowin (i poseł jednocześnie) oświadczył, że kiedy był ministrem sprawiedliwości, to czasami nie starczało mu do pierwszego, postanowili pomóc swojemu koledze.
Po sejmowej sali krążył specjalny słoik, gdzie każdy mógł wspomóc finansowo pana wicepremiera, wrzucając odpowiedni datek. W sumie zebrano 242 złote. Kwota może nie szokuje, ale parlamentarni koledzy pana Gowina nie zarabiają przecież o wiele więcej od niego. Gest się jednak liczy.
Przy okazji wyjaśniły się niektóre powody odejścia obecnego pana wicepremiera z Platformy Obywatelskiej. Nikt nie będzie przecie dokładał do interesu. Jak stwierdziła swego czasu ówczesna minister infrastruktury i rozwoju Elżbieta Bieńkowska…za 6 tysięcy złotych, może pracować w rządzie tylko złodziej lub idiota. Kto chciał uniknąć takich podejrzeń i skojarzeń, musiał po prostu odejść.
Teraz się zdecydowanie poprawiło. Pan wicepremier przeanalizował swoje aktualne dochody i przyznał, że jego sytuacja finansowa jest zdecydowanie lepsza  niż milionów Polaków. Kamień spadł wszystkim z serca.
Aby nikt nie miał już żadnych wątpliwości, pan wicepremier Gowin dołożył nawet 1200 złotych do wspomnianego słoika i postanowił cała kwotę przeznaczyć na cele publiczne. Dobrze, że była pani premier Szydło przyznała 65100 złotych nagrody dla swojego byłego wicepremiera, bo znowu ciężko by było powiązać koniec z końcem. monety

To też Ci się powinno spodobać...