Tuż po rzuceniu propozycji przywrócenia kary śmierci, pierwszym kandydatem do stryczka został minister spraw zagranicznych Radek Sikorski. Wystąpienie Sikorskiego w Berlinie potępił sam prezes Kaczyński, oczywiście przy akompaniamencie posła Brudzińskiego, który coś poszczekiwał o chęci Sikorskiego utworzenia „IV Rzeszy”- oczywiście niemieckiej.
W oczach wodza PiS, Sikorski najwyraźniej dopuścił się zdrady ojczyzny, a za taką należy się sznur, lub kula w łeb.
Proponujemy więc następującą kolej rzeczy: najpierw wykonanie wyroku, następnie ogłoszenie wyroku i na koniec przeprowadzenie procesu.
W razie jakichkolwiek problemów politycy PiS mogą wziąć korepetycje na przykładzie sowieckiego dysydenta o wybitnie rozpoznawalnym nazwisku Beria.
………………………………………………………………………………………………….
A jaki jest budowniczy IV Rzeszy w oczach budowniczych IV RP?
cool!