Jak donosi „Tygodnik Powszechny”, brytyjskim służbom celnym udało się namierzyć i uniemożliwić szmugiel napojów wyskokowych. Sprawna i zakrojona na szeroką skalę akcja zakończyła się sukcesem. 6 litrów zakazanego trunku próbował wnieść na pokład samolotu były prezydent Lech Wałęsa. Tajni informatorzy, których nazwisk nie udało się dotychczas ustalić, w porę zawiadomili obsługę lotniska.
Widocznie polski laureat pokojowej nagrody Nobla nie ma zbytniego doświadczenia w takim procederze i dał się podejść jak nowicjusz. Cztery półtoralitrowe butelki szampana zostały wyłowione na skanerze bagażu podręcznego. Ten markowy alkohol był prezentem, jaki otrzymał były prezydent na pokazie filmu Andrzeja Wajdy „Wałęsa. Człowiek z nadziei”. Na nic zdały się tłumaczenia, że skoro Lech Wałęsa obalił komunizm, to ma także prawo do obalenia kilku butelek szampana.
Na całe szczęście nic się nie zmarnuje, bo wszystkie butelki przejął jeden z pracowników MSZ i zawiózł do polskiej ambasady. Tam w ambasadorskiej lodówce będą czekały na kolejną wizytę w Londynie byłego polskiego prezydenta.
Redakcja Wtyczki dowiedziała się nieoficjalnie, że Andrzej Wajda postanowił nakręcić film zainspirowany tym zajściem, który będzie nosił tytuł ”Wałęsa. Człowiek z szampanem”.