Mamy rok rocznic. Trudny rok. Wiadomo – 25 lat po okrągłym stole i pierwszych „wolnych” wyborach, 15 lat od wejścia do NATO i 10 do Unii E. A potem jeszcze powstania, bitwy i inne klęski. Nie wiadomo co i jak czcić. A może wzorem innych krajów zorganizować ku czci więcej parad, zabaw i uczt.
Amerykanie świętują niepodległość jedzeniem hot dogów na czas i hamburgerów na wagę, Niemcy przebierają się za baby, a Francuzi z okazji piją wino (bez okazji też).
Sonda przeprowadzona przez redakcję Wtyczki ujawniła, że większość rodaków najchętniej uczciłaby rocznice zasiadając przy okrągłym stole z butelką Mamrota na głowę, przebrani w powstańcze mundury (wybór powstania losowy) . Po krótkiej modlitwie za świętego papieża zgrilowanoby świnie odesłane przez Rosjan, a następnie uwędzono kilka transparentów i flag w dymie spalonych (sprowadzonych z Niemiec) używanych opon. Oczywiście rachunek za tę ucztę ku czci pokryją Fundusze Europejskie. Grunt to pamiętać,
by po takiej balandze nie przeglądać się w lustrze i nie sprawdzać rejestru połączeń wychodzących.
Mniejszość wolałaby „kółko i krzyżyk” czyli kółko 5-6 moherów trzymających się za ręce wokół krzyża. Albo „osądzić wreszcie!”. Tylko kogo. Główny sprawca zmian w Europie Gorbaczow ma być sądzony przez swoich. Deputowani Dumy właśnie złożyli taki wniosek. Nasz generał zbyt chory. No to może wzorem starego przysłowia : „żeby uczcić to święto, trzeba powiesić 100 tysięcy winnych!” Ajak nie znajdziemy tylu winnych? „To dobierzemy z niewinnych!”
No to my wybieramy balangę. Europejskie rocznice będziemy świętowali w Katowickim Teatrze KOREZ w maju. Szczegóły www.korez.art.pl .