Rekordy Guinnessa można ustanawiać w różnych kategoriach. Im są one dziwniejsze i niesamowite, tym bardziej zaskakują. W kilkunastu przypadkach mistrzami są Polacy. Oto kilka przykładów na nadzwyczajne zdolności naszych rodaków.
W Krakowie, na Błoniach (w 2011 roku) upieczono najdłuższą pizzę na świecie. Miała łącznie 1 kilometr, 10 metrów i 28 centymetrów. Podczas 19 Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w miejscowości Gorzyce zrobiono ponad 522 kg bigosu. W ten sposób został pobity rekord Guinnessa na największe danie z kapusty na świecie. 9 stycznia 2011 roku we Wrocławiu, 374 osób weszło do środka autobusu komunikacji miejskiej, który następnie przejechał 50 metrów. Jest to nowy rekord Guinnessa w jak największej liczbie osób podróżujących jednym autobusem.
Ten ostatni wyczyn już niedługo może zostać pobity. Trwają usilne przygotowania i treningi. Zawodnicy ćwiczą gdzie się da. Wszystko jednak jest okryte tajemnicą. Kilka dni temu telewizja TVN24 pokazała jak kilkanaście (konkretnie 14 osób) podróżowało samochodem nie większym od popularnej „nysy”. Ta próba już została pobita w środę (16 lipca). Policji udało się zatrzymać dostawczego busa, w którym podróżowało 40 osób. Na zdjęciach operacyjnych policji widać było, że zmieścić się mogło o wiele więcej. Była więc jeszcze jakaś rezerwa. Policjanci, którzy widocznie byli fanami rekordów Guinnessa, tak się wkurzyli, że zabrali kierowcy prawo jazdy. I słusznie.