Już ponad 25 tys. osób nie robi i nie będzie robiło przedświątecznych zakupów w sieci Empik. W ten sposób, zachęceni przez arcybiskupa warszawsko-praskiego Henryka Hosera, protestują przeciwko komercjalizacji świąt Bożego Narodzenia oraz zatrudnieniu w reklamach sieci Adama Darskiego „Nergala” oraz Marii Czubaszek. Powód? Adam Darski organizował antychrześcijańskie happeningi, a Maria Czubaszek – publicznie przyznała się do dokonania aborcji.
Dobrze, że padło tylko na Empik, a nie na jakąś sieć spożywczą. Święta bez książek, płyt z muzyką lub filmami można jeszcze jakoś przeżyć. Ale bez karpia, śledzi, szynki czy ciast byłoby zdecydowanie trudniej.
Dlatego proponujemy wprowadzenie jasnego i klarownego podziału towarów i usług według preferencji światopoglądowych i politycznych. Każdy obywatel powinien wiedzieć z jaką opcją jest związana dana sieciówka, aby dokonać świadomego wyboru. W zawiązku ze zmianami w dowodach osobistych (m.in. określenie obywatelstwa), należałoby wprowadzić do nich także informację o światopoglądzie i sympatiach politycznych. Jakiś kod kreskowy, który uniemożliwiałby wejście do konkretnego sklepu osobom do tego nieuprawnionym. Każdy ma swój towar w swoim sklepie. W ten właśnie sposób np. żaden antysemita nie kupi śledzi po żydowsku, katolik mięsa w piątek a muzułmanin wieprzowiny.
Dodatkowo można by wprowadzić osobne środki lokomocji dla każdej grupy. Ale to już chyba gdzieś było?