Koniec chlania

pobraneMinisterstwo Zdrowia w ramach walki z alkoholizmem ma plan wprowadzenia zakazu produkcji i sprzedaży popularnych „małpek”. Proponowana najniższa pojemność to klasyczne pół litra.

Statystyczny Polak wypija rocznie 3,2 l czystego spirytusu, co daje raptem 0,009 litra dziennie. Odliczając dzieci (i część młodzieży), matki karmiące (nie spożywające) i abstynentów, to i tak to żaden wyczyn np. przy Rosjanach. Eksperci ministerstwa widzą to jednak inaczej i za taki stan rzeczy winę ponoszą właśnie „małpki”, które stanowią 1/3 sprzedaży wódek w Polsce.

3,2 litra przeliczając na butelki to aż 16 „małpek”, a tylko trochę ponad 6 w przypadku butelek pół litrowych. Spożycie takie same, ale od razu to inaczej brzmi. Poza tym wycofanie „małpek” to też jakaś zmiana. Z założenia dobra. Poza tym, z doświadczenia wiadomo, że taką „małpką” to jeszcze nikt nie napił. I trzeba dokupić. Często pojechać po dolewkę samochodem i tu pojawiają się problemy. A tak, jak od razu jest pół litra (albo kilka takich flaszek, a nie kilka 0,2) może się zdarzyć, że wystarczy.

Proponuje się także nową cenę za półlitrową flaszkę w wysokości 40 złotych. I tu kolejny problem. Program 500+ przy najtańszej butelce 0,5 (16 zł) zapewniał potrzebującym jedną flaszeczkę dziennie. Nie wszyscy oczywiście z tego korzystali, ale szansa była (i na razie jeszcze jest). Nowa cena ograniczy ewentualne spożycie (raz na trzy dni) lub zmniejszy dzienną dawkę. To już jest sukces, a przecież o sukces w tym wszystkim chodzi. Przynajmniej statystyczny.

To też Ci się powinno spodobać...