Wysort handlowy

Dla szerokiej rzeszy amatorów serów pleśniowych, niektóre zakłady mięsne przygotowały specjalną ofertę pleśniowych kiełbas. Ich smaki są wzbogacane między innymi pleśniową szynką, pleśniowym baleronem, pleśniową polędwicą lub inną pleśniową kiełbasą, przez co wzrasta zawartość samej kiełbasy w kiełbasie.

Te wszystkie dodatki noszą nazwę „wysortu handlowego” i ich dojrzewanie, tzn. pokrywanie pleśnią ma miejsce w placówkach handlowych, czyli różnego rodzaju sklepach. Powrót „wysortu” do wytwórni wędlin, wbrew pozorom, nie jest wcale sprawą łatwą. Nie da się bowiem ukryć przed pracownikami takiej ilości wędliniarskiego i mięsnego śmiecia.

Smakoszom tego rodzaju żywności proponujemy więc znalezienie w gronie swojej rodziny, znajomych czy przyjaciół, osób zatrudnionych w zakładach mięsnych. Oni na pewno doskonale orientują się w jakich wyrobach kryją się te znakomite dodatki. Oczywiście obowiązuje ich pewnie tajemnica handlowa, ale dla najbliższych mogą zrobić wyjątek.

Do tej pory bowiem największym, choć niestety nieświadomym konsumentem „wysortu handlowego” byli nasi żołnierze.

Swoją drogą jest to najlepszy dowód na to, że jak mówi stare porzekadło, w wojsku i przyrodzie nic się nie marnuje.

 

To też Ci się powinno spodobać...