W czasie rewanżowego meczu IV rundy eliminacji Ligi Europejskiej (Legii z FK Aktobe), fani warszawskiej drużyny zaprezentowali sektorówkę przedstawiającą świnię ubraną w garnitur ozdobiony symbolami euro, która trzymała tabliczkę z napisem 6<1.
Taka oprawa nie spodobała się Komisji Dyscyplinarnej UEFA. Widocznie w jej składzie znajduje się jakiś kumaty matematyk. Za to niezgodne z matematyczną logiką stwierdzenie komisja postanowiła ukarać klub z ulicy Łazienkowskiej 80 tysiącami euro grzywny. Działacze i kibice odetchnęli z ulgą. Spodziewano się bowiem walkoweru, lub wykluczenia Legii z dalszych rozgrywek.
A swoją drogą, gdzie jest wolność słowa? Była wzięta pod uwagę podczas pierwszego meczu z FK Aktobe w Kazachstanie. Tam bowiem po wygranej Legii (1:0), kilkuset osobowy tłum miejscowych fanów przyszedł pod hotel, w którym przebywali polscy piłkarze i w konkretny sposób poinformowali gości co sądzą o ich zwycięstwie. Część argumentów została poparta celnymi rzutami kamieni w hotelowe okna.
Hotel nie nasz, więc nie nasze zmartwienie, ale na wszelki wypadek obsługa hotelowa zaleciła nieopuszczanie hotelu do czasu przybycia policji. Ale tymi zdarzeniami Komisja Dyscyplinarna UEFA jakoś się nie zainteresowała.
A może kary finansowe są nakładane przez UEFA na te kluby, z których można je po prostu ściągnąć?