Kilkudziesięciu posłów kłóci się o stołki dla swoich kumpli. Zaangażowali w to wszystko Trybunał Konstytucyjny. Bo o stołki w Trybunale Konstytucyjnym w tym wszystkim chodzi. Wygląda na to, że sprawa zakończy się w Trybunale Stanu.
A co to wszystko obchodzi przeciętnego, normalnego Polaka? Nawet ci, którzy protestują przed Sejmem nie za bardzo się orientują. Ale pokrzyczeć i popikietować zawsze można. Dla zdrowia, albo z przyzwyczajenia.
Niedługo spadnie „manna z nieba” czyli obiecane 500 zł. na drugie, trzecie i kolejne dziecko. Dla mniej zamożnych nawet za pierwsze. Ci, którzy będą tak hojnie obdarowani na pewno nie będą protestować. Wszak to dodatkowy i stały dopływ gotówki. Żyło się bez pięciu stów, to tym bardziej pożyje się z pięcioma stówami więcej.
Jakby nie patrzeć, przy najniższej cenie półlitrówki (ok.17 zł), to wychodzi dokładnie…pół litra gorzały dziennie za każde dziecko. A jak jest dzieci więcej, to szykuje się codzienna balanga na niezłym poziomie. I kogo tu obchodzi jakiś Trybunał. Chyba tylko tych co mieszkają w Piotrkowie Trybunalskim. Dodatkowo wzrost spożycia napędza wpływy do budżetu. Czyli finansowe perpetuum mobile. Wszystko tak się będzie napędzać, że nie trzeba będzie pędzić. Niech żałują ci, co nie mają dzieci. Trochę szkoda wątroby, ale to już zmartwienie służby zdrowia. Damy radę!