Życzenia i zobowiązania

imagesPo raz pierwszy od bardzo wielu lat, z okazji świąt, życzono mi: „aby ten rok, a może dłużej – udało Ci się przeżyć! Potem będzie już z górki!”. Hm, zwykle życzy się: sukcesów, pomyślności, żeby było lepiej… „Żebym przeżył?” Czyżby groziła nam zagłada?

Zawsze podobały mi się tzw .„postępowe życzenia”: „żeby przyszły rok był lepszy od poprzedniego i gorszy od następnego”. Widocznie większość tych, którzy mi dobrze życzą spodziewają się, że 2016 na pewno będzie gorszy od 2015 r. Strach się bać. Tylko co dokladnie znaczy – „lepszy-gorszy”? Zwłaszcza po tym, jak przez znajomych z portali społecznościowych, zostałem wciągnięty do grona obywateli „Gorszego Sortu”. Szczerze mówiąc spodziewałem się, że realizacja zobowiązań wyborczych z 2015 r.(np.: 500/baby, kwota wolna, wcześniejsza emerytura) polepszy ten 2016r. Sort może gorszy, ale byt lepszy. A może ludzie wiedzą coś, czego ja nie wiem?. Obiecanki cacanki, a głupiemu radość! Obiecać wyborcy to tyle, co życzyć cioci przy choince.

Mądrość ludowa mówi „papier jest cierpliwy”. Dziś można dodać: i media cyfrowe też! Napisać, powiedzieć, nagrać, „opublikować” można wszystko. „Papier” jest cierpliwy, nie sprawdza, nie weryfikuje, nie żąda dowodu czy potwierdzenia. Publikuje. Największe bzdury, kłamstwa, brednie, wyzwiska codziennie leją się z lewa i z prawa. Nie ma już podziału na: „my i oni”, „czarni i biali, „zima wasza – wiosna nasza”. Argumenty? „Owszem my kradniemy auto, ale wy ukradliście rower”. Pamiętacie mentalność Kalego z „Pustyni i w puszczy”? „Jak Kali kraść to dobrze. Jak Kalemu ukraść to źle!”. Na tym poziomie naszej dyskusji publicznej przestaje śmieszyć szejk arabski Bandar Al Khaibari, który obalił teorię Kopernika („gdyby ziemia się kręciła, to samoloty by nie latały”).U nas Doktor prawa UJ udowadnia, że niezależny sąd ma „9 sędziów waszych i 5 naszych”. Ekonomista, że niecałe 4 miliony, to większość w Polsce… Czy jest ktoś lub coś – co może przywrócić rozum lub chociaż prawdę?

Co roku w kwietniu do wiekowych kabareciarzy (roczniki pięćdziesiąte) dzwonili dziennikarze z prośbą o komentarz w sprawie rocznicy likwidacji Urzędu Kontroli Prasy, Radia, Tv i widowisk (koniec cenzury 11.04 1990) W kwietniu 2015 r. – w 25 rocznicę nie zadzwonili. A teraz by się znów przydała. Dlatego w Redakcji Wtyczki powołuję KOC – Komitet Obrony Cenzury, który będzie każdą „publikację” pytał: prawda czy fałsz? Może dzięki takiemu zobowiązaniu jednak 2016 r. nie będzie gorszy. A przynajmniej na pewno prawdziwy.

To też Ci się powinno spodobać...