Do tej pory, a wygląda na to, że i do końca fazy grupowej, nie uda się żadnej drużynie przegrać z Legią w Lidze Europejskiej. Bukmacherzy robią co mogą i są chyba w stanie przyjąć każde pieniądze na wygraną polskiej drużyny.
Drużyny w „polskiej” grupie, też robią co mogą. Na ostatni mecz do Warszawy przyjechały rezerwy Lazio. Wygrały 2:0. Do rozegrania pozostał jeszcze mecz rewanżowy z Apollonem Limassol. Redakcja Wtyczki dowiedziała się, że Cypryjczycy szykują niespodziankę. Mają zamiar wystawić trampkarzy, co nie daje wcale Legii jakiejkolwiek przewagi, poza wiekiem.
W sumie jednak nie jest źle, jeśli chodzi o reklamę polskiej piłki, bowiem Legia ma okazję (i na pewno ją wykorzysta) przejść do historii rozgrywek Ligi Europejskiej, jako jedyna drużyna, która nie strzeliła bramki.
W związku z tym piłkarze stołecznego klubu mają największe szanse na załapanie się do narodowej jedenastki w komplecie. Po co ściągać zawodników z klubów europejskich, kiedy w kraju są znakomici spece od takiej gry. Będzie taniej a efekt będzie taki sam.
Te dywagacje mogą jednak zostać brutalnie zburzone. Bo jest cień szansy, że jednak Legia strzeli bramkę w Rzymie. Samobójczą.